ATENEY - RUSSIAN INTERNATIONAL EDITION
Tulaev.ru

Атеней

Родовед

Евгения

English

Español

Deutsch

Polski

Français

Беларусь

България

Россия

Србия

Україна

Slovenija

India
LINKS
CONTACT
ARCHIVES
FORUM
Rambler's Top100

Barbara Krygier
Unikalność i znaczenie słowiańskiego kosmizmu jako wkładu w Nowy Renesans

   Obecnie mamy świadomość istnienia wielości wspaniałych kultur, które nie sprowadzają się do kultury europejskiej. W swoim czasie kultura europejska miała charakter misyjny, bardzo się rozprzestrzeniła na innych kontynentach i na długo ugruntowało się przekonanie o jej pierwszorzędnej, szczególnej roli, o jej nadzwyczajnej wartości i o jej niepodważalności. Obecnie, przeżywa ona głęboki kryzys dlatego, że dochodzi do podważenia podstawowych jej aksjomatów, a przede wszystkim tak zwanych głównych filarów nauki. Kultura ta w ostatnich dwustu latach, jak wiemy opierała się właśnie na nauce, na scjentyzmie, na racjonalizmie.

   Otóż dochodzi teraz do podważenia na przykład takich paradygmatów jak materializm, jak mechanicyzm, obiektywizm i innych. Z kolei przypływa do nas doświadczenie kulturowe z innych obszarów. Z nauki, czy też szerzej kultury Wschodu - zainteresowanie wymiarem duchowym. Oczywiście, nie należy twierdzić, że nie było tego zainteresowania na obszarze europejskim, nie mniej ono w pewnym momencie zeszło na drugi plan, właśnie ze względu na dominację racjonalizmu i materializmu. W kulturach Wschodu liczne formy duchowości zachowały się, nie zostały bowiem wyrugowane przez naukę.

   Na przykład, bardziej zracjonalizowany i sformalizowany okazał się kościół chrześcijański w wersji katolickiej niż kościół chrześcijański w wersji prawosławnej, gdzie pozostało więcej warstw głębokich, polegających na osobistym kontakcie z Bogiem i na nieco innej roli duchowieństwa. Bardzo ważny jest obecnie wpływ duchowości tybetańskiej. Na skutek zajęcia Tybetu przez Chiny i rozproszenia się mnichów klasztorów tybetańskich po świecie nauka, na przykład dzogczen, czy ścieżka szambali, poprzez nauczanie łamów tybetańskich została przyswojona kulturze zachodniej. Tradycja ta trafiła na dobry grunt dlatego, że wypełniła istniejącą, niezwykle silną potrzebę, „wyciśniętą" swego czasu z pola świadomości na drugi plan przez materializm.

   Możemy powiedzieć, że wystąpiło w kulturze zachodniej zjawisko antroporedukcjonizmu, to znaczy nie uwzględnianie wielo wymiarowo ści człowieka w jego strukturze, a tym bardziej w jego rozwoju. Przede wszystkim zatriumfował zachwyt racjonalizmem. Samo posiadanie rozumu przez człowieka uznano za taką wielką wartość i prerogatywę, że zapomniano, że człowiek jest niezwykle złożoną strukturą dynamiczną, i że jego droga życiowa powinna polegać na nieustannym rozwoju świadomości. Przy czym, dostępny poziom rozwoju świadomości ulega zmianie, dlatego że zmieniają się warunki na świecie, warunki w biosferze, warunki rozwoju noosfery. To znaczy, że obecny etap rozwoju biosfery w konsekwencji prowadzi do rozwoju noosfery.

   Tymczasem w świadomości naszej kultury dominują ciągle przestarzałe schematy myślowe. Dlatego też wydaje się zupełnie nieuzasadnione kurczowe trzymanie się starych, spetryfikowanych koncepcji europejskich. Noszą one charakter nie tylko, że konserwatywny, ale wręcz regresywny. Na Europejskim Kongresie Uniwersalizmu, w sierpniu 2003 roku w Warszawie, niektórzy uczestnicy z Ameryki Południowej zwrócili uwagę na pokutujący tam europocentryzm i brak zrozumienia problemów człowieka i świata w skali planetarnej. Co zatem mogłoby nam pomóc rozszerzyć horyzonty?

   Odniesieniem dla mitu przyszłości może okazać się słowiański kosmizm, zawierający w sobie idee człowieka jako nośnika świadomości kosmicznej i odpowiedzialnego współtwórcy ewolucji Kosmosu.

   Kosmizm - to jest ta idea na XXI wiek, tylko trzeba ją wydobyć z wypracowanych już, a często zapomnianych tradycji kosmologicznych. Chodzi o to, aby w nowy sposób ją opisać, żeby była zrozumiała i porywająca. Ale, w istocie ona realnie istnieje, zawiera się w słowiańsko-ruskim kosmizmie. Jest u Mikołaja Rericha, jest u Konstantego Ciołkowskiego, jest u Włodzimierza Wiernadskiego, a poza Słowiańszczyzną, jest też u Teillarda de Chardin, który w gruncie rzeczy właśnie mówi o epoce planetaryzacji, a nie globalizacji. Globalizacja zaś, jak widzimy, jest ideologią opartą przede wszystkim na ekonomizmie i kumulacji kapitału. Planetaryzacja natomiast, ma nam uświadomić naszą ekumenę, nasz dom, którym jest Ziemia, a szerzej Kosmos. W takiej perspektywie pomieścimy wszystkie problemy środowiska, problemy ekologii, a także swoją człowieczą misję. Wówczas stanie się dla wszystkich jasne, że jesteśmy jako gatunek człowieczy razem, jesteśmy całością, jesteśmy tym samym fenomenem, ujawni się poczucie wspólnej misji z innymi narodami, z innymi państwami. Nabierze znaczenia współpraca, bez dominacji i beznadziejnej, bezwzględnej walki, bez tego wyścigu o najlepsze miejsce, o dostęp do surowców, o panowanie, o korzystanie z cudzej siły roboczej itd. Oczywiście zrozumiałe jest że, trzeba być jak najlepszym, ale nie kosztem unicestwiania konkurenta, tylko przez doskonalenie się i zdobywanie umiejętności organizacyjnych i wpływu.

   Pokazać nowe perspektywy - to właśnie jest nasza rola. Wracamy do pytania, jak tę ideę pokazać?, kto ją upowszechni? Kto ją odpowiednio sformułuje? Dlatego, że ona już dojrzała, tylko trzeba ją pokazać, zaprezentować. Trzeba uczynić ją uprawnioną, zrozumiałą i przekonywującą. Trzeba uczynić ją odpowiedzią na fundamentalne pytania współczesnego człowieka. Sądzę, że będzie ona mogła mieć charakter porządkujący, że wszystkie kontrowersje, wszystkie obecne, destrukcyjne napięcia uczyni bardziej sensownymi. Zrozumiałe, że napięcia być mogą, konkurencyjność również, jakieś zmagania czy nawet współzawodnictwo. To jest naturalne, dlatego, że to tworzy właśnie specyficzny klimat dążenia, działania, twórczego napięcia, który jest pożądany i niezbędny, ale który nie może prowadzić do unicestwiania, do wzajemnego wyniszczania. A przynajmniej wreszcie powinno to być jasno postawione, to znaczy wyartykułowana jasna ocena moralna tego co się dzieje w tej chwili - to jest wyniszczanie narodów w imię zaprowadzenia porządku opartego na ekonomizmie, na dominacji, na idei pochodzącej z przestarzałego już mechanicyzmu. Tymbardziej, że ten mechanicyzm już został podważony jako nieuzasadniony. Jest to konstrukcja myślowa, która się skompromitowała i to powinno już trafić do świadomości powszechnej.

   Kosmizm zaś, uświadamia nam właśnie wymiar planetarny, i więcej -wymiar kosmiczny, który w naszej wizji świata trzeba połączyć, a raczej zharmonizować z mikrokosmosem czyli z wymiarem ludzkim.

   W gruncie rzeczy spotykają się one w naturalny sposób, bo wymiar ludzki i wymiar kosmiczny to jest jeden i ten sam wymiar, tylko opcja jest inna, punkt widzenia jest inny, droga dochodzenia jest inna. Natomiast sens jest ten sam, dlatego, że jak pokazuje nam psychologia integralna i transpersonalna, jeśli eksplorujemy wnętrze człowieka, jeżeli sięgamy w głąb naszej istoty to właśnie trafiamy do kosmosu, dlatego że poprzez nasze głębokie odczucia i wielowymiarową percepcję znajdujemy więź osobistą z kosmosem, naszą przynależność, nasz udział, naszą całościowość. Wtedy staje się oczywiste bycie cząstką tej wielkiej całości i nasze funkcjonowanie jako jej odbicie, refleks.

   Rozwój świadomości prowadzi nas do poznania naszej własnej natury i obecnie jesteśmy już coraz bliżsi jej zrozumienia. Wszystkie współczesne odkrycia, dotyczące natury życia: biochemicznej, elektromagnetycznej, świetlnej prowadzą nas do zrozumienia więzi z kosmosem. Wszystkie formy, jakbyśmy powiedzieli namacalne, znane nam, przyswajalne, są właśnie formami przejawionymi, posiadają określone kształty. Poprzez te kształty często nie widać natury rzeczy, ale nasza wiedza wzrasta właśnie w taki sposób, że będziemy ją coraz lepiej rozumieć. W tym rozumieniu, mogą nam pomóc trafne i precyzyjne sformułowania. Właśnie teraz znajdujemy się na etapie, kiedy koncentrujemy się, aby tworzyć niezbędną wykładnię pojęciową. Sprzyjającą okolicznością jest to, że mamy narzędzia w naszej kulturze, w kulturze słowiańskiej, w kulturze rosyjskiej, w rosyjsko-słowiańskim kosmizmie.

   Trzeba podkreślić, że idea kosmizmu w żadnej mierze nie może być linearnym przedłużeniem klasycznej linii cywilizacyjnej dlatego, że istnieje potrzeba pełnej transformacji sposobów myślenia i widzenia rzeczywistości.

   Paradygmat mechanistyczny, który do tej pory narzucany jest jak "parasol", nawet na różne nowe, rodzące się koncepcje, w zasadzie hamuje ich rozwój i sprowadza je do ich własnego przeciwieństwa. Tymczasem chodzi tu o głęboką przemianę, polegającą na uświadomieniu sobie konieczności zmiany wizji świata, a przede wszystkim zmiany percepcji oraz zrozumienia własnej tj. człowieczej, gatunkowej roli i obecnie posiadanych już możliwości. I nie chodzi tu, bynajmniej o możliwości technologiczne, a przede wszystkim możliwości percepcyjne i twórcze.

   W związku z tym, również koncepcje społeczne, które opierają się na typie humanistyki klasycznej wymagają transformacji i uzupełniania ponieważ, nie biorą pod uwagę nowego typu człowieka . Człowiek nowy, to nie znaczy człowiek uzbrojony wyłącznie w technikę. Chodzi o człowieka, który ma inne możliwości zarówno obserwacji i rozumienia świata jak i twórczego myślenia i organizowania się. Przy czym, nie chodzi o struktury usztywniające, a o struktury dynamiczne, które uwzględniają głębszą już znajomość procesów, zachodzących w przyrodzie i społeczeństwie, a tak naprawdę, które uwzględniają wzajemną koordynację nowego typu "całościowej" umysłowości z uzyskanym już poziomem technologicznym. Ten nowy typ umysłowości w żadnej mierze nie może dążyć do redukcjonistycznych uproszczeń. Na razie, wciąż obserwujemy próby redukowania przestrzennej, złożonej struktury rzeczywistości przez nakładanie "naukowych", linearnych ciągów interpretacyjnych i płaskich, usztywniających schematów. Powoduje to w naszym życiu społecznym nie tylko zagubienie, cierpienie i kolosalne straty, ale również jest mało efektywne cywilizacyjnie.

   Nowa jakość rozwiązań cywilizacyjnych powstaje na zasadzie harmonizacji wszystkich potencjalnych możliwości, a więc możliwości człowieka holistycznego, który funkcjonuje wielowymiarowo z umiejętnością koordynacji własnych możliwości. Nie dysponujemy jeszcze w tej chwili dostateczną ilością rozwiązań kulturowych zarówno w sferze rozwoju indywidualnego jak i w sferze rozwoju społecznego. Takie metody powstają na naszych oczach, ale proces ten ma charakter przeważnie spontaniczny, co oczywiście jest dobre i naturalne, ale nie wystarczające. Te spontaniczne procesy pilnie wymagają większej naszej intelektualnej i emocjonalnej aktywności, współgrającej w procesie twórczym właśnie z naturalną spontanicznością.

   Wielu ludzi coraz bardziej zaczyna zdawać sobie z tego sprawę, stąd między innymi niepowstrzymany i dość chaotyczny rozwój najrozmaitszych ścieżek indywidualnej pracy nad sobą oraz terapii. Tworzą się różne wspólnoty, które wynajdują i wdrażają nowe metody organizacji, nie polegające na rozrośniętych pionowo strukturach hierarchicznych w sensie prostym. Coraz bardziej rozumieją one zasadę zawierania się w sobie całości systemowych czyli holarchiczność. Przy czym, holarchiczność jest czymś naturalnym, co próbuje się teraz w sposób nowoczesny opisać, aby odróżnić ją od tradycyjnej w naszej kulturze hierarchii dominacji, która jest właściwa dla klasycznych systemów władzy. Natomiast nowa struktura władzy ma być przede wszystkim strukturą harmonizacji. Powierzchownie, istnieje między nimi bardzo dużo podobieństwa, natomiast w istocie chodzi właśnie o sięgnięcie do wszystkich wymiarów (poziomów) harmonizacji. A więc, harmonizacji wymiaru materialnego z duchowym, na wszystkich poziomach percepcji i rozwoju świadomości indywidualnej i społecznej. A więc, na poziomach rozwoju w ontogenezie osobniczej czyli w edukacji oraz terapii, i dalej aż do najwyższych struktur twórczo - cywilizacyjnych.

   W sposobie wyrażania tych propozycji cywilizacyjnych, trzeba nawiązać do kulturowych zalążków, które przewijają się przez całą naszą historię gatunkową, i wyeksponować te, które podobnie jak ziarno, niosły już w sobie dynamizm, twórczość, całościowość i pełnię. Trzeba natomiast rozstać się ze wszystkimi tradycjami i kierunkami, które petryfikowały sztywne struktury dominacji i wyjaśnić sens nowego podejścia. Przede wszystkim potrzebę własnego indywidualnego rozwoju jako imperatywu przetrwania i skoku cywilizacyjnego, jako imperatywu prometejskiego, romantycznego, dającego motywację wewnętrzną do twórczego wysiłku. Jednakże, ma to być traktowane w sposób jednocześnie intelektualny i emocjonalny. Argumenty intelektualne mają tę właściwość, że spłaszczają obraz złożonej rzeczywistości m.in. przez swoją linearną opisowość, nie poruszając tych najgłębszych warstw emocjonalnych, które dają przeogromną energię działania i energię integracji. Energia ta jeśli jest nie ukierunkowana, manifestuje się jako energia destrukcji, rozpaczy, rozproszenia i samotności. Tymczasem, jak nigdy dotąd potrzebna jest integracja, polegająca na harmonizacji.

      A więc nie można kontynuować rozwoju wygenerowanego przez gatunek ludzki systemu technologicznego, bez integracji emocjonalnej i duchowej tegoż gatunku, ponieważ to właśnie jest przyczyną ogromnego cierpienia, zamieszania i zniszczenia. Musimy teraz włączyć wszystkie możliwe nasze odczucia, wiedzę i energię nad którą umiemy panować, zarówno w warstwie pracy organicznej w każdej dziedzinie ludzkiej działalności jak i w budowaniu filozofii tej cywilizacji, i w budowaniu ram intelektualnych oraz języka pojęć. Te z kolei będą pomagały nam coraz lepiej rozumieć zachodzące procesy, zarówno w naszych indywidualnych odbiorach, w naszych indywidualnych drogach przeżywania jak i w naszej gatunkowej sytuacji ewolucyjnej, w ramach ewolucji Kosmosu.

   Można stwierdzić, że w sferze idei nie mamy w dobie współczesnej wyboru między liberalizmem, a konserwatyzmem, kapitalizmem, a socjalizmem czy też Wschodem, a Zachodem. Możemy natomiast dokonać wyboru między mitami przeszłości, a mitem przyszłości, między przywiązaniem do minionej epoki, a prometejską wizją przyszłości. W istocie chodzi tu o wybór między rozwojem, a stagnacją- między życiem, a śmiercią.

Kraków 29-31 October 2004

 
THE WHITE WORLD FUTURE
Texts and documents of the conference
Moscow. June 8-10, 2006 >>>

COPYRIGHT ATENEY 2001-2005